Stoi na przeciwko Ciebie, bije od niego ostry zapach morskiej bryzy z lekką nutą glonów. Jednak nie przeszkadza Ci to.
Zwracasz uwagę na jego oczy, wpatrzone w Twoją twarz. Jego oczy są smutne, przepełnione cierpieniem i bólem. Te oczy tęsknią za miłością którą utraciły i wołają o wolność dla swojej duszy.
Przyglądasz się im przez dłuższy czas, a On zbliża się do Ciebie. Przez chwile zwracasz uwagę na brak nosa na Jego twarzy. Czujesz żal i smutek.
Niżej zwracasz uwagę na coś co dla większości ludzi jest odrażające. Jednak nie dla Ciebie. On jest już blisko. Ma wokół małych i wąskich ust, a także na podbródku i całej żuchwie macki. Wygląda jakby przyssała się do niego duża osmiornica.
Uśmiecha się do Ciebie szyderczo. Nie uciekasz. Nie przeraża Cię ta postać. Czujesz tylko jeszcze większy żal. Stoi przed Tobą uwięziony w nie ludzkiej skórze człowiek.
Dota mackami Twojej młodej i czystej szyi. Zjeżdża niżej na ramiona, zostawiając na Twojej skórze mokre ślady śluzu jak ślimak pędzący po chodniku. Ale Ty się nie boisz.
Zamiast strachu odczuwasz głęboko uwięzioną pod szorstką skórą rozpacz tego człowieka. Chciałabyś mu pomóc, ale nie potrafisz. Łzy żalu zaczynają spływać po Twojej twarzy.
On myśli, że się boisz. Mylnie sądzi, że Twoje łzy są łzami rozpaczy. Zaczyna się przeraźliwie śmiać i mocno zaciska macki wokół Twojej szyi.
Czujesz ostry ból a przed oczami zostaje Ci obraz wiecznej ciemności.
Pani Depp
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz