poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Wiedźmin 2: Zabójcy królów



Gra oparta na powieści Sapkowskiego. Raczej już każdy słyszał o tytułowym Wiedźminie i większość z nas przynajmniej go kojarzy po intrygującym wyglądzie (białe włosy, blizna na oku). Jest to gra, jak i książka też z gatunku fantasy. Poruszamy się wiedźminem, walczymy magią i mieczami...Nie jestem wielką fanką gier, po prostu gram dla zabawy. Niestety w tą grę grałam tylko jeden cały dzień, bo poza domem, ale okropnie mnie wciągnęła i bardzo mi się podobała. Chętnie bym w nią pograła i może kiedyś w nią zainwestuje. 
Jednak to co mnie zaskoczyło i chcę tu oznajmić, to jest, że fabuła tej gry i bohaterowie tak mnie zaciekawiły, że seria Sapkowskiego wylądowała na mojej liście książek do przeczytania. 
Gra jest od 18lat, pełno w niej wulgaryzmów i przemocy, więc jest very good  :D 10/10!
Muszę kiedyś przejść całą tą grę oraz 1 i 3 część.

Pani Depp

Stole The Show


Krótko i zwięźle. 
Nie znam ani Kygo, ani też Parson'a James'a (czy jak to się odmienia) i w sumie to niezbyt mnie to obchodzi, ale wiem jedno:
TA <-klik piosenka jest świetna :3 
Pani Depp

niedziela, 30 sierpnia 2015

The Duff

UWAGA! MATERIAŁ ZAWIERA ŚLADOWE ILOŚCI MĄDROŚCI.  JEŚLI JESTEŚ UCZULONY – OPUŚĆ TĄ STRONĘ.

DUFF - Designated Ugly Fat Friend*

Hmm…

,, - (…) Widzisz, twoje koleżanki są seksowne. A Ty, kochanie, jesteś duffem.
- Kim?!
- Tą grubą i brzydką przyjaciółką.* – wyjaśnił – Bez obrazy, ale padło na Ciebie.
(…)
Skoczyłam na równe nogi i chlusnęłam w niego zawartością szklanki. Cherry coke ochlapała białą i z pewnością drogą koszulkę polo. (…) Na twarzy Wesleya pojawił się grymas wściekłości, a mocno zarysowana szczęka się zacisnęła.
- A to za co? – warknał, wycierając twarz wierzchem dłoni
- A jak myślisz? – ryknęłam. Ręce zacisnęłam po bokach w pięści.
- Serio, słoniku, nie mam pojęcia.
Moje policzki pałały z wściekłości. ‘’

Ostatnio przeczytałam książkę, na podstawie której powstał film o tym samym tytule, a mianowicie ‘’The Duff’’
Chciałam czegoś co nie zmusi mnie do myślenia, ponieważ nieubłaganie zbliża się szkoła i niestety na myślenie będę skazana. Kupiłam tą książkę, po opisie sądząc że to będzie jakaś płytka, głębiej nie osadzona historia typowa dla nastolatek, którą najczęściej czytają 11-latki, po to żeby poczuć się doroślej.
Liczyłam na to, że szybko przebrnę przez te 333 strony i tak też było, ale bynajmniej nie dlatego, że ta historia była płytka. No chyba że czyta to dziecko, to widzi tam jedynie marną historię miłosną i uczy się tego, że najlepszym lekarstwem na problemy jest albo alkohol albo seks.
W moich oczach ta książka pełni funkcję raczej motywacyjną. To coś w stylu poradników mówiących jak nie bać się być sobą, jak czerpać radość z dnia codziennego i widzieć szczęście w najmniejszych przedmiotach, tylko ubrane w ciekawsze słowa i pokazane na kimś innym.
Naprawdę nie spodziewałam się, że będę przy tej książce okazywać uczucia, śmiać się i płakać razem z nią. (BTW. Czekałam na przystanku na busa i postanowiłam umilić sobie czas ‘’Duffem’’. Obok mnie siedziały dwie panie i jakaś dziewczyna, nieco młodsza ode mnie. Wbrew sobie roześmiałam się, czytając tą książkę. Tamte panie obdarzyły mnie niezbyt miłym spojrzeniem. Zupełnie nie wiem dlaczego. Trzeba będzie podrzucić im tą książkę.)
Utożsamiałam się z bohaterką. Nie dlatego, że mam podobny charakter, nie dlatego że wyglądam podobnie do niej, ani nie dlatego, że mam podobne problemy. Na początku myślałam, że w mojej grupie to ja jestem duffem, bo wyraźnie odstaję od moich dziewczyn, tylko przed przeczytaniem tej książki nie umiałam tego nazwać. W trakcie czytania, kiedy trochę czasu poświęciłam na przemyślenie tej kwestii na mojej osobie, doszłam do wniosku, że może i jestem duffem, ale nie jestem sama. Wszycy tacy jesteśmy. Wszyscy mamy coś czego nie mają inni, a jednocześnie brakuje nam paru rzeczy. Nie jesteśmy idealni.
Nie jestem. Nie jestem tłem. Ani nikt nie jest tłem dla mnie. Ja i moje przyjaciółki dopełniamy się i o to tu chodzi.
Nie ma osób drugiej kategorii, nie można porównywać innych bo to nie od nas zależy jacy jesteśmy, a jeśli zmieniamy się dla kogoś to się poniżamy.
Miłe zaskoczenie co do tej książki.
Wbrew pozorom daje do myślenia.

‘’ – Szkoda twojego czasu , ponieważ faktycznie jestem duffem. Podobnie jak wszyscy inni ludzie na świecie. Każde z nas jest pieprzonym duffem.
- Ja nie. – odpowiedział ze zwykłą pewnością w glosie
- Tylko dlatego, że nie masz żądnych przyjaciół.
- Ach. No tak. Racja.        
- Muszę Cię też ostrzec, że przez większość czasu jestem marudna. Na pewno znajdę sobie powód żeby jeździć po Tobie każdego dnia, możesz się też spodziewać, że znów obleję Ci jakimś płynem. Taka właśnie jestem i jakoś musisz sobie  z tym poradzić. Nie mam zamiaru się zmieniać ani dla ciebie, ani dla nikogo innego. Jestem…
Wes ześlizgnął się ze stołka i zamknął mi usta pocałunkiem, nie pozwalając dokończyć zdania. (…)
- Debilu! – wrzasnęłam uderzając go w pierś. – Myślisz, że dam się uciszyć pocałunkiem? Jesteś naprawdę nieznośny! Chętnie bym Cię teraz czymś oblała!
(…)
- Joe – zawołał w stronę barmana – Bianca prosi o cherry coke.’’

Btw. Co do filmu. [zwiastun tutaj] Obejrzałam kawałek, a gdy zorientowałam się że tamta historia opowiada o czymś innym trochę się zniechęciłam. Jednakże nie spisujcie go na straty. Polecam. Chyba, że jesteście ludzmi podobnymi do Pani Depp, to nie polecam, nie spodoba Wam się główny wątek.
Zresztą co ja tam wiem.

Rada: Nie przejmować się tym co mówią inni, postawić na siebie! (Sama powinnam skorzystać, dziękuję Panno Bloom.)

Pozdrowienia dla tego, który woli ze swoją dziewczyną oglądać durne babskie filmy, zamiast ryzykować, że będzie się ona hiperwentylować podczas masakry w horrorze.:*

Dziękuję za uwagę.

Pani Bloom

środa, 26 sierpnia 2015

Słodko, słodziej!

na słodko




jeszcze słodziej!!!


Pani Bloom

Jak zostać syrenką?

Kiedyś… Dzisiaj nawet! Dzisiaj opowiem Wam o pewnej dziewczynce która chciała zostać syrenką. (oto ona – klik)
Ona biedna chciała całe życie zostać syrenką, próbowała już wszystkiego. Nawet była o północy. OMG być o północy to dopiero wyczyn, przecież każdy człowiek o północy znika, a tylko syrenki potrafią być o północy, i ona już myślała, że się udało, a tu puch! Syreni troll.
I łańcuszek nosiła. Cały Boży rok go nosiła!! To skandal! Zerwał jej się! Reklamację do MakoMarktu trzeba złożyć.
Tak się biedna stresowała, kąpała się w zimnej wodzie i nic. Jezus Maria ona już zaczęła wątpić w istnienie syren. A już zaczęła dla nich chudnąć. Przecież to smutne, że dziecko się tak stara a całe stada syren ją olewają, przecież to doskonały materiał na jedną z nich. Uważąjcie syreny, bo stracicie swoją przyszłość, i ta dziewczynka dołączy do Winx Club.
Btw, też kiedyś chciałam zostać syreną, btw2. Pani Depp też chciała. Siedziałyśmy w morzu pół dnia tylko po to żeby wyhodować ogony. I co? I nic? Rada: słona woda nie pomaga, a rzucanie się w fale sprzyja kontuzjom głowy.

Ja też już nie wiem co robić. Jeśli ktoś ma jakieś informacje, lub dostał się na stronę H2O do której drogi  (prądy) są kręte i nie każdy możę tam trafić to dajcie znać, bo zostanie syreną to marzenie nie tylko tej dziewczynki, ale także moje, pani Depp i jak mniemam wielu innych istot potrzepanopodobnych. 
Dziękuję za uwagę. 
Pozdrowienia dla syrenek.
Pani Bloom

sobota, 22 sierpnia 2015

SnK

Niewiele czasu mi zajęło obejrzenie całego pierwszego sezonu anime ,,Shingeki no Kyojin''. Często natrafiałam na ten tytuł, więc postanowiłam w końcu to obejrzeć i nie żałuje. Jestem  osobą, której ciężko jest obejrzeć cały sezon anime (większość szybko mnie nudzi). Jako, że jestem świeżo po obejrzeniu postanowiłam coś skrobnąć o tym anime i zrobić swój top3 ulubionych bohaterów.                  
Ogólnie o czym jest to anime.
Ludzie mieszkają w ukryciu, ''bezpiecznie'' otoczeni wielkim murem, za którym żyją ogromni, (moim zdaniem paskudni i wręcz psychiczni) tytani. Pewnego dnia tytani niszczą mur i wkraczają na teren ludzi, a tam zaczyna się prawdziwa rzeź (tytani pożerają ludzi). Główny bohater anime (Eren), wraz ze swoją przybraną siostrą (Mikasą) widzą jak jeden z tytanów pożera ich matkę. Erena ogarnia wielki gniew i obiera sobie za cel zabicie wszystkich tytanów. Wraz z siostrą i przyjacielem (Arminem) wstępują do Korpusu Zwiadowczego, którego celem jest walka z tytanami. Itd. Nie chce zdradzać fabuły, bo to zbyt okrutny czyn.
,,Shingeki no Kyojin'' jest naprawdę wciągające. Po skończeniu kolejnego odcinka zostaje myśl ,,ciekawe co będzie dalej?'' i tak zmarnowałam pół dnia na SnK. Fabuła naprawdę ciekawa, po obejrzeniu całego sezonu nie mogę się doczekać drugiej serii, aby poznać odpowiedzi na wszystkie nurtujące mnie pytania, Ogółem świetny klimat, fajnie zrobione walki z tytanami, interesujący bohaterowie i chyba najbardziej co mnie urzekło to wspaniała, miła dla oka kreska.

A to taki mój skromny top3 bohaterów:
I

Sasha Braus-  jest wesoła i wiecznie głodna. Mimo tego, że okropnie boi się tytanów, to jest naprawdę odważna i nawet decyduje się na wstąpienie do Zwiadowców. Jest naprawdę dobrym wojownikiem, znalazła się w dziesiątce najlepszych kadetów.
II

Levi Ackerman- kapral w Korpusie Zwiadowczym. Myślę, że jest najlepszym i najmocarniejszym wojownikiem z całej 1 serii (nie wiem co będzie w drugim sezonie). Uwielbiam takich silnych i inteligentnych bohaterów, co niczego się nie boją. Sama bym chciała taka być. I podoba mi się jego charakter, co niektórzy pewnie nie lubią. Taka Pani Bloom, by pewnie go nie lubiła. Levi jest też pedantem, tak jak ja. (Też lubię porządek i czystość. Przecież nie mogę chodzić publicznie z plamą krwi tytana na płaszczu :D)
III

Jean Kirstein- tak jak Sasha należał do dziesiątki najlepszych kadetów. Nadaje się na świetnego przywódcę, umie szybko wymyślić odpowiednią strategię nawet w trudnej sytuacji. Na początku go nie lubiłam, wkurzało mnie jak myślał tylko o sobie i chciał być najlepszy, żeby dostać się za mur, gdzie mógłby prowadzić spokojne życie. Ale po jakimś czasie bardzo ziomeczka polubiłam i lubię sceny z nim, więc dodałam jego do swojego top3.



Pani Depp

niedziela, 16 sierpnia 2015

LemON

LemON to mój jeden z ulubionych zespół. Kocham ich piosenki! Kocham muzykę! Kocham głos Igora! Już od dawna mam bzika na punkcie piosenek tego zespołu i każda nowość mnie zaskakuje. Ostatnio powstał klip do piosenki ,,Spójrz'' i od dwóch dni słucham tej piosenki bez przerwy. Kocham ją jak inne piosenki LemONa/u, czy jak to się odmienia. 
''Spójrz''
Piosenka przecudowna <3 Myślałam, żeby się rozpisać co czuję jak ją słucham ale Pani Bloom się wystraszy jak to zobaczy, okaże się że mam jakąś depresje czy coś. 

No ale jeżeli ktoś niechcący zawędrował tutaj do nas, to może sobie umilić czas, słuchając tych dzieł, to kilka moich najulubieńszych piosenek z ulubionych :D
''Scarlett''
''Jutro''
''Nice''
''Lwia część''
''Będę z tobą''
itd. itd. 

Miałam takie szczęście, że mogłam na żywo oglądać jak grają i na koncercie to zupełnie inne wrażenia. Kto ma tylko okazje, to polecam! Mam nawet autograf Igora ;3


Pani Depp

czwartek, 13 sierpnia 2015

NARUTO

Lubię oglądać ,,Naruto" i wiem, że jestem na to za stara, trudno. Jednak jak się spojrzy z innej perspektywy niż ,,głupia chińska bajka", ,,bajeczki dla dzieci" itp. to tak naprawdę nie jest to takie głupie. Podoba mi się, że jest tam tak dużo, różnych bohaterów i każdy ma swoją historie. Normalnie można by było o każdej postaci dopisać nową oddzielną opowieść. Może dlatego jest tak dużo fillerow. Fillery... nie chce ich hejtować, jak to dużo ludzi robi. Oczywiście są słabsze niż odcinki oparte na mandze, niektóre były kompletnie durne, ale były też takie co można się było uśmiać. ,,Naruto" to jeden z nielicznych filmów animowanych i w ogóle filmów, na którym miałam łzy w oczach. Wiem, że to głupie, przecież to tylko rysunkowe postaci ale okrutny Kishimoto uśmierca tyle wspaniałych bohaterów i też niektóre inne wątki były naprawdę smutne. 
Często fani Naruto zadają sobie pytanie ,,a Ty kogo lubisz najbardziej?" i tu zaczyna się problem. Jak z tylu mniej i bardziej ciekawych, barwnych postaci wybrać jedną ulubioną? Ja mam trzy postacie na podium i nawet te trzy ciężko wybrać z takiej ilości charakterów. 
Numer 1 to Kakashi Hatake. 
Dlaczego? Bo ogólnie go uwielbiam za to jaki jest. Jest potężnym jounninem, nawet zanim dostał sharingana był uzdolnionym shinobi i zawsze gdy się pojawia w scenie wiem, że jak jest Kakashi to wszystko będzie ok. xD Podoba mi się jego obsesja na punkcie tych zboczonych książek, które pisze Jirayia. Jest inteligentny, szybki, zna mnóstwo technik, w końcu jest znany jako Kopiujacy Ninja. W młodości, po śmierci swojego ojca stał się trochę wkurzający, a los jego towarzyszy był mu obojętny podczas misji, ale potem się ,,naprawił'' i mimo wszystko nadal uważam go za moją ulubioną postać z całej serii. Podoba mi się też jego tajemniczy, typowo w stylu NINJA wygląd- maska wiecznie zakrywająca twarz, opaska zasłaniająca sharingana i bliznę na oku...To sprawia, że bohater jest jeszcze bardziej interesujący. Podoba mi się, że zachował sobie niektóre cechy i poglądy przyjaciela, gdy ten umarł. Kakashi jest spóźnialski, ceni sobie współpracę, dba o przyjaciół, jego główną naturą czakry jest błyskawica (sam stworzył takie techniki jak chidori i raikiri), przywołuje psy, jest kapitanem drużyny 7 (Naruto, Sakura, Sasuke), należał do ANBU, jego mistrzem był Minato Namikaze.
,,W świecie ninja, ci którzy nie przestrzegają zasad to śmiecie. Ale Ci, którzy nie dbają o swoich przyjaciół, są gorsi od śmieci."
         

Następne miejsce zajmuje Jiraiya (Ero-sennin).

           
Normalnie go kocham. Był silny, odważny, bohaterski, przyjacielski, po prostu dobry, zabawny i można tu wypisywać tony dobrych cech. Mimo tego, że często dopisuje mu poczucie humoru i był zboczeńcem, to wiedział kiedy się opanować i potrafił się wtedy zachowywać poważnie. Był wspaniałym nauczycielem, nauczał wiele dzieciaków, które wyrosły później na potężnych shinobi (Minato, Konan, Yachiko, Nagato, Naruto). Był wraz z Orochimaru i Tsunade jednym z trzech legendarnych sanninów. Jiraiya przywoływał ropuchy, znał wiele technik, w połowie opanował tryb mędrca, był bardzo silny. Pisał, szczególnie książki erotyczne, ale napisał też powieść o przygodach shinobi, którego imię otrzymał Naruto. Jiraiya był ojcem chrzestnym Naruto. Śmierć Jirayi, to jak umiera i późniejsze sceny, gdy Naruto dowiaduje się o jego śmierci były dla mnie najsmutniejszymi scenami ze wszystkich odcinków. Jiraiya był świetny i wydaje mi się, że jest trochę podobny z charakteru do Naruto.
,,W całym swoim życiu tylko 2 razy otarłem się o śmierć. Za pierwszym razem skończyłem z połamanymi sześcioma żebrami, obiema rękami oraz z poważnie uszkodzonym kilkoma wewnętrznymi organami. To było wtedy gdy chciałem podejrzeć dziewczynę w kąpieli ale Tsunade wybiła mi ten pomysł z głowy. Drugi raz zaś... wydarzył się gdy trenowałem z Naruto i uformował się czwarty ogon...".

No i 3 miejsce zajmuje Shikamaru Nara
Jest okropnie inteligentny, to chyba najmądrzejsza postać z całej serii. Jest w wieku Naruto, razem z Ino i Chojim należał do drużyny 10 i w trójkę tworzyli nową formację Ino-Shika-Cho. Taką samą formację tworzyli wcześniej ich ojcowie, którzy się ze sobą przyjaźnili. Shikamaru, Ino i Choji według mnie są najlepiej współpracującą i rozumiejącą się drużyną. Ich kapitanem był Asuma, z którym Shikamaru bardzo się zżył i często razem grywali w shogi (Asuma nigdy nie wygrał) Śmierć Asumy bardzo go załamała, bardzo smutne to były odcinki ;O. Shikamaru później traci również swojego ojca. Szkoda mi go ;c. Shikamaru na ogół jest leniwy, znudzony, wszystko go denerwuje, nie chce mu się wysilać i walczyć. Posługuje się technikami swojego klanu, czyli technikami cienia. Jest świetnym strategiem i przywódcą. Zdaniem Asumy i moim byłby idealnym Hokage, miałby mój głos :D
,,Podeszliście do żywych zbyt lekceważąco. Fakt, macie teraz nieśmiertelne ciała i jesteście silniejsi niż za życia. Ale my ciągle walczyliśmy z czymś o wiele potężniejszym. Z wrogiem zwanym "przyszłością". Duchy z przeszłości nie mają przy nim szans''.

Jest jeszcze bardzo dużo bohaterów, których okropnie lubię, może kiedyś zrobię jakiś oddzielny post.
Moja ulubiona technika?
Rasengan ;3
Ulubiony parring?
Shikatema

Ulubiony członek Akatsuki?
Itachi Uchiha
Ulubiona zła postać?
Orochimaru
Ulubiony ogoniasty?
Kurama

Postać której najbardziej nie lubię?
Ino Yamanaka

Ulubiony Jinchuriki?

Naruto

Ulubiony Hokage?
Kakashi Hatake

Ulubiona kunoichi?

Temari

Ulubiony zwierzak?

Gamakichi


Myślę, że to koniec. Może jeszcze kiedyś wrzucę coś związanego z Naruto.

Papa!


Pani Depp








czwartek, 6 sierpnia 2015

Jason Statham


Jason Statham to brytyjski aktor, znany szczególnie z filmów akcji.  Urodzony 26 lipca 1967 r. Facet przed pięćdziesiątką, a widząc go na ekranie mam zaciesz jakbym oglądała jakiegoś młodego przystojniaka z filmów dla nastolatek. Jason ma w sobie coś, co sprawia, że nie ważne czy gra dobry czy zły charakter, to i tak przyjemnie się go ogląda. Osobiście zaczęłam oglądać filmy akcji i je lubić przez tego aktora, wcześcniej nie przepadałam za tego typu filmami. Jason najczęściej gra silnego, pewnego siebie i odważnego faceta, ze swoimi zasadami i regułami, który potrafi nie tylko przywalić pięścią, ale nie raz słowem. Uwielbiam jego cięte riposty :D Nie raz oglądając film z nim, słysząc jego kwestie uśmiechnęłam się do ekranu i pomyślałam ,,Świetny jest'' xD. Lubię też jego głos i bohaterów, których gra. Z jednej strony przy charakterach jakich zagrał, jako ich kumple możnaby było się czuć bezpiecznie, ale również odczuwać strach ,,czy na pewno go czymś nie uraziłem? Czy zaraz mi nie przywali?''. xD
Wróćmy do realnego Jasona, facet jest moim jednym z najulubieńszych aktorów. Podziwiam go (jak i innych ludzi z taką sylwetką), że mu się chce dbać o siebie. Też bym chciała mieć tyle chęci do pracy nad sobą. Może kilka ciekawostek i kończę z tym postem, bo co mam więcej pisać? Nie będe się przecież zachwycać jednym aktorem, pisząc o nim kilka godzin, kto by to czytał? :D
*W przeszłości dorabiał sprzedając na ulicy sztuczną biżuterię i podrabiane perfumy.
*Zajął 12 miejsce reprezentując swój kraj na mistrzostwach świata '92 w skokach do wody.
*Był nurkiem.
*Trenuje jiu jitsu i  kick boxing.
*Model*Występował w kilku teledyskach (- "Run to the Sun" - Erasure; "Dream A Little Dream" - The Beautiful South; "Muzik" -  Knoc Turn'Al; "Summer" - Calvin Harris)








Pani Depp

niedziela, 2 sierpnia 2015

Depp & Claflin


Sam Claflin i Johnny Depp :D 

Takie właśnie rzeczy wychodzą, kiedy Pani Depp się nudzi. xD


Pani Depp